2020-06-10

Polska szkoła plakatu, japońskie horrory klasy B i norweskie rzeźby - jak powstają plakaty do filmów Carlosa Reygadasa?

naszczas-plakatpl-lq.jpg

Już 19 czerwca do kin wejdzie „Nasz czas”, najnowszy film Carlosa Reygadasa, uznawanego za mistrza współczesnego nurtu slow-cinema. Meksykański reżyser od początku swojej kariery przywiązuje dużą uwagę do wizualnej strony swoich filmów, zarówno na ekranie, jak i poza nim. Plakaty jego filmów cieszą się ogromnym zainteresowaniem wśród znawców filmu i designu, a ich autorem jest amerykański grafik Sam Smith, który pracuje z Reygadasem od ponad 10 lat.

Smith mieszka i pracuje w Nashville. Jest absolwentem filmoznawstwa na New York University, ale jak sam przyznaje, od dziecka interesował się szeroko pojętą sztuką - grafiką, plakatami, malarstwem czy rzeźbą. Popularność przyniósł mu plakat filmu „Dom", japońskiego horroru klasy B z 1977 roku. Regularnie współpracuje z Criterion Collection, tworząc dla tego znanego dystrybutora okładki DVD i Blu-ray. Stworzył identyfikację wizualną dla nowych wydań takich klasyków kina jak „Solaris" Andrieja Tarkowskiego, trylogii Qatsi („Koyaanisqatsi", „Powaqqatsi" i „Naqoyqatsi") Godfreya Reggio, czy „Shoah" Claude'a Lanzmanna.

Współpracę z Reygadasem rozpoczął w 2011 roku, na etapie postprodukcji nagrodzonego w Cannes filmu „Post Tenebras Lux" (2012). Byłem fanem Carlosa odkąd obejrzałem jego „Ciche światło" (2007), które zrobiło na mnie ogromne wrażenie, mówi Smith. Carlos zatrudnił mnie do wykonania plakatu „Post Tenebras Lux" na bardzo wczesnym etapie, dzięki czemu razem byliśmy w stanie stworzyć identyfikację wizualną filmu, zanim jeszcze to zadanie trafiło w ręce studia i ich speców od marketingu. Naprawdę rzadko się zdarza, że mogę pracować z drugim artystą, który pozwala mi robić swoje, mieć jego pełne wsparcie i głowę pełną pomysłów. W 2019 roku Criterion Collection wydało specjalną edycję debiutu Reygadasa „Japón" (2002) na nośnikach fizycznych, do którego okładkę również stworzył Smith w porozumieniu z reżyserem. Tutaj za inspirację służyły neonowe kaktusy i japońskie horrory klasy B - na wzór wspomnianego wcześniej „Domu".

Plakat do „Naszego czasu" powstawał przez wiele miesięcy, a twórcy wymieniali się pomysłami nagrywając wiadomości głosowe na WhatsAppie. Zdecydowanie wolę taki przepływ myśli i wolną komunikację, niż suche wymiany maili. Mamy z Carlosem wspaniałą relację. Prace nad plakatem przypominają długie, ekscytujące rozmowy między przyjaciółmi, gdzie w tle słychać dźwięki natury z miasta Meksyk i z Nashville.

Na pierwszy rzut oka na plakacie „Naszego czasu" widnieje różowy byk na ciemnym tle. Dopiero po dłuższej chwili zauważamy, że byk jest zbudowany z wielu elementów przypominających płatki kwiatów, a w jego sercu widać dwie postacie. Ciemne tło z punktowymi plamami światła to z kolei miasto Meksyk nocą. Ilustracja jest hołdem dla jednego z moich ulubionych artystów, Alexa Soppa. Jego praca, która posłużyła za inspirację przy plakacie, to przedstawienie dziwnej kreatury w kształcie serca na tle kosmicznej pustki. Takie myślenie o identyfikacji wizualnej filmu „Nasz czas" bardzo przemówiło do Carlosa, więc zgodnie z tematyką filmu wybraliśmy byka, który symbolizuje pierwotne instynkty, nawarstwione organy wewnętrzne i halucynogenne wizje, mówi Smith.

Wśród innych inspiracji, które towarzyszyły mu przy pracach nad „Naszym czasem" Smith wymienia również polską szkołę plakatu (a w szczególności twórczość Kazimierza Królikowskiego), oraz rzeźby Gustava Vigelanda, jednego z najbardziej uznanych norweskich artystów.

Smith dodaje: Podczas gdy plakat do „Post Tenebras Lux" bardzo nieznacznie zmienił się od szkicu do efektu końcowego, tak „Nasz czas" wymagał od nas ogromnej pracy. Spędziliśmy wiele miesięcy nad  mikroskopijnymi poprawkami, metamorfozami kształtów, a nawet zmianami tytułu filmu (pierwotnie film zatytułowano „Where Life is Born"). Ale mimo tych wszystkich zmian, cały czas przyświecał nam jeden cel: stworzyć piękny, inspirujący plakat, który jest hołdem dla życia, miłości i kina.

Więcej prac Smitha można znaleźć na stronie artysty.

„Nasz czas” w kinach od 19 czerwca.

 

naszczas-plakatpl-lq.jpg