Zobacz „C'mon C'mon" już na VOD! Będziesz śmiać się i płakać, a życie stanie się lżejsze.
Zobacz na VOD jeden z najczulszych filmów tego roku! Uważny, ciepły, skupiony wokół najważniejszych relacji „C'mon C'mon" z Joaquinem Phoenixem w roli głównej działa terapeutycznie: uczy wzajemnej troski, okazywania emocji, zszywania naderwanych więzi. Najnowszy film Mike'a Millsa, twórcy niezapomnianych „Debiutantów", zdaje się najlepszą możliwą odpowiedzią na niepokój i niepewność naszych czasów. Dowodzi też, że najmłodsze pokolenie, które tak chętnie oskarżamy o egoizm, ma nam do zaoferowania o wiele więcej, niż sądzimy. Wystarczy tylko tych dzieciaków uważnie posłuchać. To one są przyszłością.
„C'mon C'mon" jest już dostępny online na platformach:
★ Nowe Horyzonty VOD;
★ vod.pl;
★ Premiery Canal+;
★ Player.pl;
★ Premiery VOD+;
★ Rakuten TV;
★ MOJEeKINO.PL.
Nowojorski dziennikarz Johnny (Phoenix) przemierza Amerykę z mikrofonem, pytając młodych ludzi o ich marzenia i plany na przyszłość. Jest singlem, od wielu lat nie kontaktuje się z mieszkającą w Los Angeles rodziną. Gdy jego siostra (Gaby Hoffman) niespodziewanie zgłosi się do niego po pomoc w opiece nad dziewięcioletnim synkiem, Johnny postanawia zabrać siostrzeńca ze sobą do Nowego Jorku. Wspólna podróż okaże się lekcją cierpliwości, odpowiedzialności i zwyczajnie: dorosłości, której dziennikarz dotąd unikał. Pozwoli mu także zrozumieć, że prawdziwe supermoce to te, którymi władają matki. Pełen czułości film Mike'a Millsa to pochwała łagodności, uważnego słuchania i... przytulania.
Pełna lista filmów z katalogu Gutek Film dostępnych na VOD znajduje się TUTAJ.
„C'mon C'mon", podobnie jak poprzednie filmy Mike'a Millsa, również czerpie z jego własnych doświadczeń, a konkretniej z relacji z jego głęboko dociekliwym, mądrym ponad swoje lata dzieckiem, Hopperem (którzy używają zaimków neutralnych płciowo - oni/ich).
„Wiele pochodzi z moich bezpośrednich obserwacji" – mówi Mills o scenariuszu „C'mon C'mon". „Naprawdę kocham moje dziecko i uwielbiam bycie tatą, spędzamy dużo czasu razem, jeździmy na wiele wspólnych wycieczek. Nie mogłem być jednak zbyt szczegółowy. Nie chciałem rzucać zbyt wiele cienia na życie Hoppera. Ale jest w filmie sporo rzeczy, które są zaczerpnięte z mojego życia, tylko po prostu trochę je przekształciłem".
Mills od dawna chciał pracować z Phoenixem. Po wielomiesięcznym procesie, podczas którego obaj analizowali każdy aspekt scenariusza i emocjonalną podróż Johnny’ego, a następnie w trakcie kilkugodzinnych spotkań odgrywali cały film kawałek po kawałku (Mills wcielał się we wszystkie pozostałe role) – aktor zgodził się dołączyć do projektu.
„To była świetna współpraca i zabawa" – mówi Mills. „Joaquin po prostu sprawił, że wszystko co działo się na planie było mniej przewidywalne, a ja przestałem się co chwilę upewniać, czy na pewno dobrze wypadam. On posiada ogromną intuicję i jest bardzo wyczulony na drobne sygnały i gesty". Rola Johnny'ego w „C'mon C'mon" nie mogłaby być bardziej odmienna od nagrodzonej Oscarem roli Phoenixa w jego poprzednim filmie, mrocznym i niepokojącym „Jokerze" z 2019 roku. „To był naprawdę świadomy wybór", mówi Mills. „Joaquin jest mądry. Wiedział, że będzie to zwrot o 180 stopni i był zachwycony tą wizją”.
W roli Jesse'ego Mills obsadził Woody’ego Normana, Brytyjczyka, który całkowicie oczarował reżysera swoim nagraniem przesłanym w trakcie castingu. „Pod wieloma względami Woody był najbardziej dojrzałą osobą na planie" – mówi Mills. „Naprawdę lubił zagłębiać się w cięższe emocje. Większość dziecięcych aktorów była trochę zbyt wyszkolona, a Woody był po prostu niezwykle dobry w tym, by wczuć się w moment i zapomnieć o wszystkim, co było wokół".