2023-04-18

Przekraczający granice perfekcjonista, mistrz horroru i humoru – współpracownicy Ariego Astera o pracy z reżyserem „Bo się boi”

Beau, nowy bohater Ariego Astera w „Bo się boi”, lęka się niemal wszystkiego. Aster jako reżyser nie stroni od nowych wyzwań, rozmachu i niepohamowanych, najbardziej szalonych pomysłów. Przeczytaj, co o współpracy z twórcą „Midsommar. W biały dzień” i „Dziedzictwo. Hereditary” mówią osoby zaangażowane w produkcję „Bo się boi’: aktorki Amy Ryan i Parker Posey, scenografka Fiona Crombie, autor zdjęć Paweł Pogorzelski oraz producent Lars Knudsen. Efekty ich wspólnej pracy w kinach od 21 kwietnia!


Amy Ryan (aktorka, odtwórczyni roli Grace)
Celem Ariego było nakręcenie czarnej jak smoła komedii rozpiętej między horrorem a humorem – udało mu się to znakomicie. Film jest jednocześnie mroczny i śmieszny, to tak naprawdę wiele filmów w jednym.

Parker Posey (aktorka, odtwórczyni roli Elaine)
Ari Aster nakręcił kafkowski koszmar, niepokojąco przypominający świat, w którym żyjemy. Udało mu się uchwycić całą gamę uczuć, które towarzyszą nam, gdy chodzimy po naszych miastach albo przebywamy w naszych domach, demony, które odziedziczyliśmy po rodzicach, chaos współczesnej kultury i kapitalizmu. Ale pokazuje nam też, jak możemy się przed tym uratować.

Fiona Crombie (scenografka)
Lubię pracować z reżyserami, którzy chcą próbować różnych rzeczy, a kiedy zaczęłam pracę z Arim, zrozumiałam, że nie będziemy tu prześlizgiwać się po powierzchni. Musiałam przeanalizować drogę głównego bohatera bardziej szczegółowo niż kiedykolwiek w moim dotychczasowym zawodowym życiu.

Paweł Pogorzelski (autor zdjęć)
„Bo się boi” to film o wiele większym rozmachu i poziomie skomplikowania niż poprzednie fabuły Ariego. Wyróżnia go przede wszystkim głębia opowiadanej historii – to prawdziwa odyseja łącząca wiele światów. Ari zawsze ma konkretną wizję tego, jak ma wyglądać dany film. Każdy kolejny obraz jest przy tym bardziej ambitny. Już „Midsommar. W biały dzień” wydawało się niemożliwe, ale „Bo się boi” jest jeszcze bardziej epicki. Ja muszę się tylko otworzyć na wizję, którą Ari ma w głowie, i ją zrealizować. A rezultat jest wypadkową wspólnego przekraczania granic.

Lars Knudsen (producent)
Jako producent wszystkich filmów Ariego mogą z całą pewnością powiedzieć, że „Bo się boi” był najambitniejszym i najtrudniejszym z nich. Ari jest perfekcjonistą w najlepszym rozumieniu tego słowa. Z każdym filmem stawia sobie samemu coraz to nowe wyzwania i ciągle podnosi poprzeczkę, a wszystko po to, żeby dać widzom coś, czego nie widzieli do tej pory na ekranie.


Obejrzyj video, w którym Nathan Lane, Amy Ryan i Parker Posey opowiadają o współprcy z Arim Asterem: tutaj.

„Bo się boi” w kinach od 21 kwietnia.