Wizjoner Lech Majewski zrealizował może najbardziej przejmujący film o latach sześćdziesiątych PRL-u. "Wojaczek", chociaż wykorzystuje fakty z tragicznej biografii poety-katastrofisty, wchodzi w regiony filmowego uniwersalizmu, w regiony eseju o kondycji artysty. "Wojaczek" to przede wszystkim niezwykle pesymistyczny opis napięć psychicznych i emocjonalnych powstałych między wrażliwą jednostką a otoczeniem...
Film opowiada o "kaskaderze polskiej literatury" - Rafale Wojaczku. Nie jest to jednak typowa biografia artysty. Reżyser pokazuje epizody z ostatniego okresu krótkiego, tragicznego życia poety.
Paradoksalnie, w wypadku Wojaczka to nie jego samobójcza śmierć wydaje się tragiczna, ale właśnie życie. Śmierć jawi się tu raczej jako wybawienie od pełnego udręki i cierpienia ziemskiego bytowania i jako spełnienie mitu tragicznego poety. Wojaczek jest legendą, a ta jak wiadomo rodzi się z plotek, skandali, trudnego charakteru postaci, jego "inności", aż wreszcie z gwałtownej, bądź przedwczesnej śmierci.