Ira Sachs – amerykański głos kina LGBTQ+. Przedstawiamy sylwetkę reżysera „Przejść”. Film w kinach od 3 listopada
„Przejścia" są ósmym filmem pełnometrażowym amerykańskiego reżysera, który konsekwentnie eksploruje w swojej filmografii tematy związków i granic stawianych w relacjach międzyludzkich. W swoim najnowszym filmie – elektryzujących „Przejściach" Sachs powraca do obserwacji relacji nieheteronormatywnych i ich dynamiki. To opowieść o erotycznym trójkącie, w którym seks i uczucia dają wybuchową mieszankę. Przedstawiamy sylwetkę tego niezależnego amerykańskiego reżysera. „Przejścia” w kinach od 3 listopada.
Ira Sachs przyszedł na świat w 1965 roku w Memphis, jednak swoją miłość do filmu zawdzięcza stanowi Utah. Ojciec Sachsa pochodził z Park City, a ilekroć młody Ira spędzał czas w tej górskiej miejscowości w trakcie festiwalu Sundance, korzystał z możliwości zapoznania się z najlepszym światowym filmem niezależnym. Nie wiedział jeszcze wtedy, że za kilka dekad, już jako filmowiec, stanie się częstym bywalcem Sundance. Po odrzuceniu podania na studia przez UCL A i NYU, Sachs zdecydował się na przeprowadzkę do Nowego Jorku i rozpoczęcie pracy w branży filmowej. Przyszło mu pracować jako asystent u boku Normana René na planie filmu „Longtime Companion" opowiadającym o pierwszych latach epidemii AIDS w Nowym Jorku. Praca ta zapewniła Sachsowi nie tylko pierwszy filmowy angaż, ale i cenne przyjaźnie. – To było przełomowe doświadczenie. Poznałem wielu filmowców, szczególnie tych pracujących w pionie artystycznym. Kelly Reichardt (ikona niezależnego amerykańskiego kina) i ja zaprzyjaźniliśmy się dzięki „Longtime Companion". Ona pracowała w pionie artystycznym, a ja dostałem pracę jako asystent reżysera, o czym Kelly Reichardt nigdy nie pozwoliła mi zapomnieć. – wspomina Sachs.
Młody asystent reżysera marzył jednak o realizacji własnych projektów. Po nakręceniu dwóch filmów krótkometrażowych Sachs zadebiutował w 1997 roku filmem „The Delta”. Za scenariusz odpowiadał Mauricio Zacharias, który – jak się okazało – wielokrotnie będzie podejmował współpracę scenariuszową z reżyserem (również przy „Przejściach”). „The Delta” to historia o dojrzewaniu i odkrywaniu biseksualności młodego chłopaka z Tennessee. – Napisałem film w Nowym Jorku, gdzie mieszkam, ale dorastałem w Memphis. Inspiracją były moje wspomnienia, przemyślenia i wiedza o tym mieście. – mówi reżyser. „The Delta” miał swoją premierę na festiwalu Sundance, gdzie zebrał dobre recenzje, a Sachs został dostrzeżony przez krytykę jako obiecujący nowy głos współczesnego kina.
Jego drugim filmem (zrealizowanym po ośmiu latach od debiutu) było nagrodzone Główną Nagrodą Jury festiwalu Sundance „Forty Shades of Blue" o producencie muzycznym z Memphis i jego konfrontacji z powracającym do miasta synem. W swoim trzecim filmie „Życie małżeńskie" – adaptacji książki „Five Roundabouts to Heaven" (po którą sięgał również Alfred Hitchcock) – Sachs przenosi bohaterów do lat 40. i snuje na poły kryminalną opowieść o próbie morderstwa. Historia pokazuje jednak, że największy rozgłos i poklask przyniosły Sachsowi filmy, które są bliskie jego własnym doświadczeniom. W 2012 roku reżyser pokazał w Park City swój czwarty film „Zostań ze mną”. Film oparty jest na relacji Sachsa z Billem Cleggiem, agentem literackim, który w 2010 roku napisał pamiętnik o swoich zmaganiach z uzależnieniem. Krytycy opisali film jako wciągający portret współczesnego życia w Nowym Jorku. „Zostań ze mną” było nominowane do czterech nagród Independent Spirit Awards, w tym dla najlepszego filmu fabularnego, najlepszego reżysera i najlepszego scenariusza. Film został zaprezentowany również w Berlinie, który Sachs opuścił ze statuetką Teddy Award dla najlepszego filmu o tematyce LGBTQ+. Cztery lata później Sachs powrócił do Berlina z filmem „Mali mężczyźni”, a w 2023 – z filmem „Przejścia”.
W 2019 roku Amerykanin Sachs rozpoczął przygodę z europejskim przemysłem filmowym – zrealizował w Portugali film „Frankie” o umierającej aktorce spędzającej ostatnie miesiące życia z rodziną. W rolach głównych wystąpili topowi europejscy aktorzy: Isabelle Huppert, Jérémie Renier, Brendan Gleeson, Pascal Greggory czy Marisa Tomei.
Współpraca z europejskimi twórcami układała się na tyle korzystnie, że swój najnowszy film Sachs również postanowił realizować w Europie, tym razem we Francji. W „Przejściach” Sachs eksploruje dynamikę wieloletniego związku mężczyzn, w którym pojawia się pokusa, by wejść w heteroseksualny romans. W tej elektryzującej konfiguracji znaleźli się: narcystyczny reżyser Tomas (Franz Rogowski), jego mąż Martin (Ben Whishaw) oraz Agathe (Adele Exarchopoulos). Peter Bradshaw z The Guardian porównał jego najnowszy film do najlepszych dokonań Erica Rohmera, Woody'ego Allena i Nory Ephron. Ira Sachs prywatnie ceni sobie zupełnie innych twórców. Poproszony przez magazyn Sight & Sound o wytypowanie swoich ulubionych filmów, wskazał między innymi: „Ja, ty, on, ona" Chantal Akerman, „Na los szczęścia, Baltazarze" Roberta Bressona oraz „Tęsknotę Veroniki Voss" Rainera Wernera Fassbindera. – To filmy, które uczyniły mnie tym, kim jestem, w podobnym stopniu jak przyczynili się do tego: mój ojciec i matka, moje rodzeństwo, kuzyni i przyjaciele – mówi reżyser.
Ira Sachs jest laureatem nagrody Guggenheima (2013) w dziedzinie sztuk kreatywnych. „Last Address”, jego krótkometrażowy film, którym reżyser uhonorował grupę nowojorskich artystów zmarłych na AIDS, został włączony do stałych kolekcji Whitney Museum i MoMA. Sachs założył również organizację non-profit Queer/ Art, która zapewnia wsparcie artystom LGBTQ+, a której jest on dyrektorem wykonawczym.
„Przejścia” w kinach od 3 listopada.