2023-09-19

Historia, którą napisało życie. O Celine Song i jej „Poprzednim życiu”. W kinach od 13 października

Otwierająca „Poprzednie życie” scena rozmowy w barze między Norą, jej mężem a przyjacielem z dzieciństwa przydarzyła się Celine Song naprawdę. I to właśnie to wydarzenie – surrealistyczne zderzenie przeszłości i teraźniejszości – zainspirowało ją do stworzenia filmu opartego na jej własnych przeżyciach. – Jest w tym coś podobnego do science fiction. Czułam się tak, jakbym mogła przekroczyć kulturę, czas, przestrzeń i język – wspomina to spotkanie reżyserka. Mówi się, że najlepsze scenariusze pisze samo życie. Z kolekcji własnych przeżyć Song zdołała zbudować nie tylko doskonały scenariusz, ale i zrealizować swoją wizję jako debiutująca reżyserka. Przedstawiamy jedną z najbardziej obiecujących reżyserek. „Poprzednie życie” w polskich kinach od 13 października.

fot. Matthew Dunivan

Ekranową Norę Moon (Greta Lee) i Celine Song łączy nie tylko doświadczenie spotkania z dwoma bliskimi mężczyznami w pewnym barze na East Village. Ich wspólnym mianownikiem jest przede wszystkim historia emigracji. Podobnie jak ekranowa Nora (a wcześniej Na Young – zanim przyszło jej zwesternizować swoje imię) Celine opuściła rodzinną Koreę Południową w wieku 12 lat na rzecz Kanady. – Myślę, że w miejscu, które opuszczasz, zostawiasz kawałek siebie – mówi Song o swoim emigracyjnym doświadczeniu. Wychowała się w twórczym, inteligenckim domu – jej rodzice byli artystami. Song poszła w ślady ojca – Song Neung-hana – scenarzysty i reżysera filmowego. Napisał on między innymi scenariusz prezentowanego na Berlinale filmu „Góry Taebaek” (1994). Jednak to, że Song podobnie jak jej rodzice obierze artystyczną ścieżkę kariery, nie było tak oczywiste, jak mogłoby się wydawać. Koreanka studiowała psychologię na Queens University w Ontario. Niedługo potem, już jako dorosła kobieta podjęła decyzję o kolejnej – tym razem świadomej emigracji do Nowego Jorku. – Podobnie jak dla wielu innych osób, Nowy Jork to jedna z największych miłości mojego życia – mówi reżyserka. Odzwierciedlenie tej miłości widzimy w „Poprzednim życiu”.

Nie wiemy, czy Celine Song kiedykolwiek marzyła o zdobyciu literackiego Nobla czy Pulitzera jak bohaterka „Poprzedniego życia”, ale z pewnością obrała kurs na Nowy Jork, by spełniać marzenia i pracować nad swoim pisarskim warsztatem. Zaczęła studiować dramatopisarstwo na Columbii i podobnie jak Nora dostała się na rezydencję artystyczną do Montauk, które jak sama mówi – zmieniło jej życie w sposób, jakiego nie mogła przewidzieć. Zaproszony przez fundację Edwarda F. Albeego do Montauk został również Justin Kuritzkes – pisarz („Famous People”), dramaturg („The Sensuality Party”) i scenarzysta (oczekujące swojej premiery „Challangers” w reżyserii Luki Guadagnino), a także przyszły mąż Celine Song. To w Montauk doszło do spotkania warstw ich In-Yun, podobnie jak podczas spotkania filmowych Nory i Arthura (John Magaro).

W układance brakuje osoby, która zainspirowała Hae Sunga (w tej roli Teo Yoo). Celine Song w wywiadach powołuje się na spotkanie po latach z koreańskim przyjacielem z dzieciństwa i wspomniane już niezwykłe zderzenie dwóch światów w nowojorskim barze. – Siedziałam między tymi dwoma mężczyznami, o których wiem, że kochają mnie na różne sposoby, w dwóch różnych językach i dwóch różnych kulturach. I jestem jedynym powodem, dla którego w ogóle ze sobą rozmawiają – wspomina Song.

Song, wówczas dramatopisarka, zdecydowała się, by tę niezwykłą historię opowiedzieć nie na deskach teatru, a przed kamerą. To nie pierwszy raz kiedy Celine Song sięga po osobiste wątki. W napisanej przez nią sztuce „Endlings” (2020) o koreańskich poławiaczkach owoców morza również pojawia się  postać dwudziestokilkuletniej Koreanki – mieszkającej na Manhattanie dramatopisarki, której życiowy partner pozbawiony jest imienia – w sztuce nazywany jest za to „białym mężem (również dramatopisarzem)". The New York Times w recenzji „Endlings” nazwał podwójną narrację Song pływaniem między światami – z którego, jak się okazuje, Song uczyniła swój znak rozpoznawczy.

W działalności teatralnej Song szerokim echem odbiła się szczególna interpretacja Czechowa w wykonaniu Koreanki. 32-letnia wówczas Song wystawiła w trakcie pandemii COVID-19 „Mewę”, którą w całości rozegrała w The Sims 4, a widzowie mogli oglądać ten nietypowy spektakl na Twitchu.

Wyprodukowane przez A24 „Poprzednie życie” ma odbiór, o jakim marzy każdy debiutant. Film podbija serca widzów i krytyki (97% na Rotten Tomatoes), a Celine Song ma widoki na kolejną współpracę ze studiem tak chętnie wspierającym młode talenty. Najnowszy filmowy projekt Song i A24 nosi tytuł „Materialists” – Song ponownie odpowiada za scenariusz i reżyserię. Zdjęcia do filmu mają rozpocząć się jeszcze tej jesieni.

„Poprzednie życie” w kinach od 13 października, a jeszcze we wrześniu gramy przedpremierowo. Lista pokazów: TUTAJ.