Dla wszystkich matek, sióstr i córek. Zobacz plakat „Jutro będzie nasze”. Film z 14 (!) nominacjami do „włoskich Oscarów" w kinach od 24 maja
Na tym filmie będziecie na przemian śmiać się i ocierać łzy wzruszenia. Przedstawiamy plakat filmu „Jutro będzie nasze”. Komediodramat i debiut reżyserski aktorki i komiczki Paoli Cortellesi otrzymał 14 (!) nominacji do nagród David di Donatello (ceremonia wręczenia tych „włoskich Oscarów" odbędzie się 3 maja). Ten brawurowy debiut podbił serca widzów we Włoszech, teraz czas na polską widownię. „Jutro będzie nasze” w kinach od 24 maja.
„Jutro będzie nasze” stał się filmem fenomenem, który niespodziewanie pobił sukces frekwencyjny zarówno „Barbie" Grety Gerwig, jak i „Oppenheimera" Christophera Nolana. Debiut Cortellesi zdobył ostatnio rekordową liczbę nominacji do nagród David di Donatello, w tym dla najlepszego filmu, a także 6 nominacji aktorskich. Mimo historycznego kostiumu, to uniwersalna i niezwykle współczesna opowieść o siostrzeństwie, zyskiwaniu niezależności i braniu życia w swoje ręce. Sukcesu filmu można upatrywać przede wszystkim w zaskakującej formie oraz jednym z najbardziej nieoczekiwanych i satysfakcjonujących filmowych zakończeń ostatnich lat. Cortellesi trudne tematy przedstawia w świeży i zupełnie nowatorski sposób, wykorzystując do tego humor, eklektyczną muzykę i choreografię.
Paola Cortellesi, podążając śladem Phoebe Waller-Bridge („Fleabag”), zagrała w „Jutro będzie nasze” główną rolę. Z Delią może utożsamić się każda z nas, bo i my dokonujemy na co dzień rzeczy niemożliwych – ogarniamy dom i pracę, dzieci i starszych członków rodziny, łagodzimy złe humory męża albo emocje nastoletniej córki. Delia urabia sobie ręce po łokcie, a w zamian dostaje tylko kolejne razy, pretensje i fochy. Jest również przekonana, że szykującą się do zamążpójścia córkę czeka podobny los. Jednak pewnego dnia przychodzi do niej list, który prowokuje ją do buntu i skłania do zaskakująco śmiałych czynów, których nikt się nie spodziewa po gospodyni domowej. „Jutro będzie nasze” emanuje duchem zmiany, wiarą w siłę kobiet i kobiecą solidarność. Jest też odą na cześć pięknych, acz burzliwych relacji matek z córkami.
Film Cortellesi w rytm włoskich ballad prowadzi nas przez współczucie, wściekłość, śmiech i wzruszenie, zarówno stawiając nas przed brutalną prawdą, jak i dając nieskończone pokłady nadziei. Bella ciao!
„Jutro będzie nasze” w kinach od 24 maja.