Przebój włoskich kin, który prześcignął „Barbie”. Brawurowy komediodramat „Jutro będzie nasze” filmem otwarcia Cinema Italia Oggi. W kinach od 24 maja.
Nieoczekiwany włoski hit, który w kinach we Włoszech pobił sukces frekwencyjny dwóch największych przebojów minionego lata: „Barbie" i „Oppenheimera". „Jutro będzie nasze” – bo o tym filmie mowa – to brawurowy komediodramat aktorki i komiczki Paoli Cortellesi, która po raz pierwszy stanęła jednocześnie po obu stronach kamery – jako reżyserka i odtwórczyni głównej roli. 4 kwietnia w Kinie Muranów film otworzy przegląd nowego kina włoskiego Cinema Italia Oggi. „Jutro będzie nasze” w kinach od 24 maja.
„Nawet na służącą się nie nadajesz!”, mówi do Delii jej mąż, jedną ręką zabierając jej wypłatę, a drugą wymierzając siarczysty policzek. Nieśmieszne? A może jednak dobrze się będziecie bawić w tym (nie)miłym towarzystwie? „Jutro będzie nasze” – mocny, a jednocześnie zabawny i pełen emocji kobiecy głos, który stał się jednym z największych włoskich przebojów kinowych wszech czasów. Jest to zasługą między innymi jednego z najbardziej zaskakujących – i jednocześnie satysfakcjonujących – zakończeń filmowych ostatnich lat.
„Jutro będzie nasze” to debiut komiczki i aktorki Paoli Cortellesi, która, podążając śladem Phoebe Waller-Bridge („Fleabag”), zagrała w nim także główną rolę. Z Delią może utożsamić się każda z nas, bo i my dokonujemy na co dzień rzeczy niemożliwych – ogarniamy dom i pracę, dzieci i starszych członków rodziny, łagodzimy złe humory męża albo emocje nastoletniej córki. Delia urabia sobie ręce po łokcie, a w zamian dostaje tylko kolejne razy, pretensje i fochy. Jest również przekonana, że szykującą się do zamążpójścia córkę czeka podobny los. Jednak pewnego dnia przychodzi do niej list, który prowokuje ją do buntu i skłania do zaskakująco śmiałych czynów, których nikt się nie spodziewa po gospodyni domowej. „Jutro będzie nasze” emanuje duchem zmiany, wiarą w siłę kobiet i kobiecą solidarność. Jest też odą na cześć pięknych, acz burzliwych relacji matek z córkami.
Ten włoski przebój rozgrywa się w podnoszącym się z kryzysu powojennym Rzymie i nawiązuje do dzieł neorealizmu, w szlachetną tradycję wkłada jednak współczesne treści. Bo „Jutro będzie nasze” mówi o zbiorowym przebudzeniu, o kobietach, które jako pierwsze odważyły się przeciwstawić dziedzictwu przemocy. Przeplatający śmiech i łzy, wprost dotykający bolesnych doświadczeń, a przy tym lekki jak rzymskie wakacje film Cortellesi dowodzi, że przyszłość leży – dosłownie – w naszych rękach. Czy od czasów naszych babek coś dla siebie wywalczyłyśmy? Tak, i lepiej mocno tego pilnujmy, mówi reżyserka.
Film Cortellesi w rytm włoskich ballad prowadzi nas przez współczucie, wściekłość, śmiech i wzruszenie, zarówno stawiając nas przed brutalną prawdą, jak i dając nieskończone pokłady nadziei. Bella ciao!
Film Paoli Cortellesi w ramach przeglądu nowego kina włoskiego będzie można obejrzeć w:
- Warszawie, Kino Muranów
- Wrocławiu, Kino Nowe Horyzonty
- Gdyni, Gdyńskie Centrum Filmowe
- Łodzi, Kino Charlie
- Katowicach, Kino Rialto
- Krakowie, Kino pod Baranami
- Poznaniu, Kino Zamek
Warszawska edycja Przeglądu Nowego Kina Włoskiego Cinema Italia Oggi odbędzie się w Kinie Muranów, w dniach 4-7 kwietnia.
„Jutro będzie nasze” w kinach od 24 maja.