Masterclass suspensu. Zobacz plakat hiszpańskiego thrillera „Do granic”. Film w kinach od 14 czerwca.
Oszczędnością środków i poziomem napięcia przypomina takie filmy jak „Winni”, „Locke” czy „Reality". Hiszpański thriller psychologiczny „Do granic” został okrzyknięty przez krytykę „masterclassem z suspensu”. Opinię tę podzielają widzowie, którzy wygenerowali 100% pozytywnych recenzji na portalu Rotten Tomatoes. Przedstawiamy plakat filmu, który trzyma w napięciu od pierwszej do ostatniej minuty. „Do granic” w kinach od 14 czerwca.
Diego (Alberto Ammann, serial „Narcos") i Elena (Bruna Cusí, „Lato 1993") chcą rozpocząć nowe życie w Stanach Zjednoczonych. Dopilnowali wszelkich formalności, jednak zostają zatrzymani na nowojorskim lotnisku. Prowadzone przez służby migracyjne przesłuchanie stawia pod znakiem zapytania nie tylko powody, dla których chcą zamieszkać w USA, ale także ich relację. Ile tak naprawdę wiedzą o sobie? Ile sekretów wytrzyma ich związek? Jak szybko można stracić zaufanie do najbliższej osoby? „Do granic” stawia niewygodne pytania, mnoży wątpliwości, zasiewa ziarno niepokoju i rozciąga wokół bohaterów misterną sieć podejrzeń.
Ten rozegrany w klaustrofobicznej atmosferze film, w którym liczy się każde drgnięcie powieki i każda kropelka potu, przypomina inne minimalistyczne i bezbłędnie wyreżyserowane produkcje, takie jak „Winni” i „Locke”. Jednak w tle intymnej opowieści o związku, którego losy ważą się na naszych oczach, „Do granic” podejmuje także dyskusję o niewidzialnym przywileju, złym pochodzeniu i ludziach, którzy boją się latać, chociaż to nie wysokość budzi w nich paniczny lęk. Relacje między USA, Europą i resztą świata są przecież równie skomplikowane, jak związki między ludźmi, a przekraczanie granic zawsze jest ryzykowne.
„Do granic” w kinach od 14 czerwca.